Blisko 3800 złotych. Tyle na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się uzbierać 12 wolontariuszom z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Sukowie. Na czele akcji tradycyjnie stanęła Joanna Kałwa, która od momentu dołączenia do grona pedagogicznego sukowskiej placówki, czyli od 2000 roku, żywo zaangażowała się w coroczne dzieło pomocy potrzebującym. 21. finał WOŚP, a 13. w Sukowie pod Jej batutą, był bardzo owocny. Liderem wśród kwestujących z wielkim poświęceniem wolontariuszy okazał się Mikołaj Kępski – uczeń I klasy gimnazjum w Sukowie, w którego puszce znalazła się kwota 823 zł. 89 gr. To rekordowy wynik w gminie Daleszyce.
Taki dzień zdarza się raz w roku, w niedzielę, tuż po świętach Bożego Narodzenia. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, bo o niej mowa, zagrała po raz 21. Podczas tegorocznego finału wolontariusze, którym nie straszna zimowa aura, zbierali pieniądze na ratowanie życia noworodków i niemowląt oraz na godną opiekę medyczną dla seniorów. W dzieło to z wielkim animuszem i kreatywnością włączyli się wychowankowie ZSO w Sukowie. Kwestowanie rozpoczęło się w murach szkoły już kilka dni przed oficjalnym finałem WOŚP. Chętni uczniowie oraz ich rodzice wsparli akcję domowymi wypiekami, których można było skosztować za symboliczną opłatą. Na korytarzach placówki aż zaroiło się od charakterystycznych, orkiestrowych serc. Podobnie było w niedzielę 13. stycznia. Grupa pod przewodnictwem Joanny Kałwy udała się na plac przykościelny w Sukowie. Tam z godnym uznania poświęceniem kwestowali z myślą o potrzebujących.
Drugą grupę z Sukowa stanowiły zuchy. Także one ruszyły z puszkami pod miejscowy kościół. Koordynatorem ich działań była tradycyjnie Marzena Ludwicka. Później najmłodsi wolotariusze z sukowskiego ZSO kwestowali także pod kielecką Bazyliką Katedralną oraz w okolicach tamtejszej ulicy Sienkiewicza. - Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to wspaniała okazja, aby tak młodzi ludzie jak moi podopieczni mogli zdać sobie sprawę z faktu, że człowiek powinien być życzliwy dla bliźniego i obowiązkiem każdego z nas jest niesienie pomocy tym, dla których każdy odruch serca jest na wagę złota – tłumaczy Marzena Ludwicka. - Akcja ta jest także ważna pod względem integracyjnym i edukacyjnym. Przykład? Zuchy wzięli choćby udział w szkoleniu z pierwszej pomocy przedmedycznej i poznali tajniki służby żołnierskiej – dodaje. (Łw, fot.wosp.org.pl)