Świętego Mikołaja kochają wszyscy, a w szczególności dzieci. Ten wesoły staruszek w czerwonym stroju, którego wizytówką jest długa, śnieżnobiała broda, wędruje przez świat z workiem prezentów. Do tego zna wiele sztuczek. Dowód? Mimo pokaźnego brzucha potrafi prześlizgnąć się przez każdy komin, a co ważniejsze - potrafi być w wielu miejscach równocześnie. Najważniejsze jednak, że dobrotliwy jegomość znów znalazł czas, aby zajrzeć do Sukowa i obdarować najmłodszych uczniów naszej szkoły wspaniałymi prezentami. Wizyta strudzonego przybysza z Laponii to przede wszystkim pełne wzruszeń i radości spotkanie z dziećmi. To spełnianie marzeń wielu z nich. Udało się... Do zobaczenia za rok!
Jak się okazuje, nie trzeba było udawać się w daleką podróż, aby spotkać Świętego Mikołaja. 7 grudnia przedszkolaki i zerówkowicze z Sukowa usłyszeli gromkie HO HO HO. Na widok długo wyczekiwanego gościa buzie dzieci rozpromieniły uśmiechy pełne radości. Co ważne, tradycyjne mikołajki to czas, który uczy czegoś niezwykle ważnego - czerpania szczęścia z obdarowywania innych. Co zatem najmłodsi mogli dać... Świętemu Mikołajowi? Oczywiście, najlepszym darem jest prezentacja wspaniałych talentów i dobre słowo.
Toteż dzieci z wielką ochotą śpiewały Mikołajowi piosenki, recytowały wierszyki, zadawały mu pytania, interesowały się jego życiem, okazywały radość ze spotkania. Święty Mikołaj w podzięce za okazane serce obdarował wszystkich słodkimi prezentami i dał zabawki do wspólnej zabawy w przedszkolu. Na koniec - a jakże - pamiątkowe zdjęcia z niezwykłym gościem.
Przy tej okazji warto też spojrzeć wstecz, aby przypomnieć garść faktów, które tłumaczą fenomen biskupa Mikołaja, który stał się świętym. 6 grudnia w Kościele katolickim przypada liturgiczne wspomnienie św. Mikołaja – biskupa Miry. Według najstarszych przekazów żył on na przełomie III i IV wieku i słynął z dobroci. Z tej racji w dzień jego wspomnienia ludzie obdarowują się prezentami. Zwyczaj wręczania dzieciom prezentów powstał w średniowieczu. Jego początki, to udzielanie stypendiów i zapomóg przez szkoły mające za patrona św. Mikołaja. Z upływem lat przekształcił się w obdarowywanie prezentami najmłodszych, a nawet wszystkich członków rodziny. Co najmniej od XV w. istniał zwyczaj budowania “łódeczek św. Mikołaja”, w które święty miał składać prezenty. Z czasem łódeczki zastąpiły buty i skarpety.