Nigdy nie możemy zapomnieć o ważnych rocznicach, gdyż - jak przekonywał Józef Piłsudski - "Naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem". 13 grudnia 2018 roku - w 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, lekcje wyglądały nieco inaczej niż zazwyczaj. Przedstawicielki Samorządu Uczniowskiego w każdej klasie przybliżyły najważniejsze fakty z tamtego okresu. Z kolei podczas zajęć artystycznych, uczniowie śpiewali pieśni patriotyczne, a także znane wszystkim „Mury” Jacka Kaczmarskiego, czy „Pytasz mnie” Andrzeja Rosiewicza, zaś na szkolnym korytarzu znalazła się okolicznościowa gazetka ścienna.
13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski ogłosił wprowadzenie stanu wojennego - oficjalnie z powodu coraz gorszej sytuacji gospodarczej Polski i groźby interwencji Związku Radzieckiego. W rzeczywistości komuniści obawiali się utraty władzy i narastających protestów. Od tego wydarzenia mija dzisiaj 37 lat. O tej bolesnej rocznicy nikomu nie wolno zapomnieć.
13 grudnia 1981 roku decyzją Rady Państwa powołano Wojskową Radę Ocalenia Narodowego, władzę w kraju przejęło wojsko. Nieco wcześniej, bo 12 grudnia, jeszcze przed północą rozpoczęto operację „Azalia”, której celem było opanowanie węzłów łączności oraz ośrodków radia i telewizji. Na skutek tej akcji na miesiąc zamilkły telefony. O północy rozpoczęto działania oznaczone kryptonimem „Jodła”. Chodziło o internowanie działaczy „Solidarności” i opozycjonistów. Już pierwszego dnia stanu wojennego internowano blisko 3,5 tysiąca osób. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób.
Rano 13 grudnia przerażeni Polacy na ulicach miast mogli obserwować czołgi i wojskowe patrole, wysłuchać przemówienia generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz przeczytać wydrukowane w Związku Sowieckim obwieszczenie o wprowadzeniu stanu wojennego. Informowało ono o licznych ograniczeniach nałożonych na społeczeństwo. Wymieniono m.in. zakaz strajków i zgromadzeń, zawieszenie związków zawodowych i większości organizacji społecznych, militaryzację szeregu dziedzin gospodarki, wprowadzenie godziny milicyjnej (od godziny 22 do 6 rano) i konieczność posiadania przepustek przy opuszczaniu miejsca stałego zamieszkania. Milicja i wojsko mogły każdego legitymować i przeszukiwać. Zawieszono działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych, a także zajęcia w szkołach i na wyższych uczelniach. Były to działania na olbrzymią skalę. W ogromnej operacji policyjno-wojskowej wzięło udział w sumie 70 tysięcy żołnierzy i 30 tysięcy milicjantów oraz użyto 1750 czołgów i 1900 wozów bojowych.
Co na to społeczeństwo? Pierwsze strajki wybuchły już w niedzielę 13 grudnia 1981 roku, jednak prawdziwa ich fala zaczęła się rozlewać dopiero następnego dnia. 14 grudnia strajkowało już kilkaset zakładów w całym kraju. Opór systematycznie narastał, w wielu miastach odtwarzano rozbite internowaniami struktury regionalne, organizowano siatki łączności i druk gazet. Władzy nie udało się stłumić buntu społeczeństwa przeciw reżimowi, który z czasem zaczął przybierać na sile. Pozostali na wolności działacze "Solidarności" w kwietniu 1982 utworzyli Tymczasową Komisję Koordynacyjną i podjęli działalność podziemną, organizując demonstracje (m.in. w Warszawie, Gdańsku, w Nowej Hucie w Krakowie) oraz strajki w fabrykach i kopalniach. Były one tłumione przez Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO) nierzadko przy użyciu ciężkiego sprzętu bojowego.
Nie można także zapomnieć o konsekwencjach wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. 31 grudnia 1982 roku stan wojenny został zawieszony, a 22 lipca 1983 roku odwołany, przy zachowaniu części represyjnego ustawodawstwa. Dokładna liczba osób, które w wyniku jego wprowadzenia poniosły śmierć, nie jest znana. Nieznana pozostaje również liczba osób, które straciły w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa czy też podczas demonstracji ulicznych. Niepodważalny jest natomiast fakt, że stan wojenny przyniósł tysiącom osób i ich rodzinom niewyobrażalne cierpienie – izolację w obozach internowania, uwięzienie, pozbawienie pracy. Wielu niewinnych straciło życie.
Osiem lat po stanie wojennym władza postanowiła usiąść do rozmów z opozycją. W tym samym roku w Polsce odbyły się pierwsze częściowo demokratyczne wybory parlamentarne. PRL przestała istnieć. Stan wojenny trwał formalnie 586 dni - zniesiono go 22 lipca 1983 roku.