Dzieci z ASD stanowią wielkie wyzwanie dla systemu oświaty. Trzeba mieć na względzie ich problemy w porozumiewaniu się, rozwoju społecznym, a także odmienny sposób przetwarzania informacji. Faktem jest, że to czy dziecko z zaburzeniami ze spektrum autyzmu poradzi sobie w szkole, właściwie się w niej odnajdzie, zależy w dużej mierze od wiedzy i postawy nauczycieli oraz od świadomości uczniów. Uczmy więc nasze dzieci tego, że inne znaczy równie piękne, a nie gorsze. Dobrą okazją, aby "oswoić" młode pokolenie z dziećmi z ASD, były warsztaty przeprowadzone przez Katarzynę Małek i Annę Żarnowiecką z Akademickiej Fundacji Staropolskiej w Kielcach działającej w ramach Świętokrzyskiej Kampanii na Rzecz Przeciwdziałania Wykluczeniu Osób z Autyzmem. W akcji wzięli udział uczniowie klas VII i VIII Szkoły Podstawowej w Sukowie. Tę niezwykłą lekcję udało się przeprowadzić dzięki staraniom polonisty - Łukasza Wilczkowskiego i zaangażowaniu szkolnego pedagoga - Małgorzaty Ogrodnik.
Uczniowie mieli okazję zapoznać się ze specyfiką zaburzeń ze spektrum autyzmu oraz ukształtować postawę akceptacji i empatii. Uczestnicy warsztatów mieli szansę uświadomić sobie, z jakimi ograniczeniami i barierami codziennie muszą się zmagać osoby z ASD. Niezwykłość zajęć polegała na tym, że młodzież podczas różnego typu doświadczeń mogli na własnej skórze tych problemów doświadczyć. Na przykład, specjalnie stworzona symulacja dźwiękowa miała za zadanie przedstawić, na czym polegają problemy komunikacyjne osób z autyzmem. Z kolei, aby zrozumieć kłopoty z przetwarzaniem bodźców sensorycznych, uczniowie wykonywali pewne czynności w specjalnych rękawicach i okularach.
Autyzm jest zaburzeniem, z którym wciąż się "oswajamy". Przypomnijmy rok 1988. Wówczas na ekrany kin wchodzi film o dość tajemniczo brzmiącym tytule "Rain Man". Głównym bohaterem produkcji, a przynajmniej tym, który przyciąga najwięcej uwagi, jest Raymond - osoba z autyzmem. To było wydarzenie. Wystarczy wspomnieć, że dzięki tej kreacji Dustin Hoffman przeszedł do historii kina. Z perspektywy społeczeństwa priorytetową sprawą wydaje się uświadamianie i uwrażliwianie ogółu. Poruszenie tego tematu ma daleko idące konsekwencje. Ludzie zaczynają interesować się autyzmem. Dla wielu to największy sukces filmu. Wówczas świadomość o typowych dla autyzmu zachowaniach, nie tylko w Polsce, pozostawia wiele do życzenia. Wielu w swych reakcjach przypomina młodszego brata Raymonda - Charliego Babbitta (w tej roli Tom Cruise), który obserwując mechanizmy działania "Rain Mana", po prostu go obrażał.
Film, jak to film, operuje uproszczeniami, schematami, stereotypami. Nie każdy autystyk jest "chodzącą wyszukiwarką Google". Nie każdej nadwrażliwości na bodźce towarzyszą niezwykłe umiejętności. To jest poza dyskusją. Wydawać by się mogło, że współcześnie powszechnie więcej wie się o zaburzeniach ze spektrum autyzmu. Czy aby na pewno?
Świeża sprawa. W 2018 roku w jednej ze szkół niepublicznych na warszawskim Bemowie doszło do bulwersującej sytuacji. Otóż rodzice na wieść, że do klasy, do której uczęszczają ich dzieci, ma dołączyć dwoje uczniów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, stanowczo się sprzeciwili. Chodziło m.in. o 8-letniego chłopca - cichego, spokojnego, wybitnie uzdolnionego matematycznie, który – co typowe - ma duże problemy z nawiązywaniem relacji społecznych. Cała ta sytuacja jest przykładem na to, że wciąż jest ogromna potrzeba na uświadamianie ludzi w temacie autyzmu, że stereotypy i brak podstawowej wiedzy w tym zakresie jest problemem, że krzywdzące sądy mogą uzewnętrzniać także osoby dorosłe, a ich zachowania mogą mieć przełożenie na postawę i światopogląd ich potomstwa.
Fakt, ze stajemy się mimo wszystko społeczeństwem bardziej otwartym na osoby z ASD. Stąd przekonanie, że w polskich szkołach jest miejsce dla osób z tego typu deficytami, że placówki edukacyjne są dobrym miejscem do edukacji i rozwoju dzieci z ASD, a młodzież, dzięki zdobytej wiedzy, jest bardziej tolerancyjna. Stąd tego typu działania są na wagę złota, bo mają wpływ na obraz całego społeczeństwa.